W dniach 4-11 listopada, w Warszawie odbędzie się kolejna edycja Festiwalu Filmowego Pięć Smaków. Tematyka festiwalu jest nam oczywiście bardzo bliska, więc postaramy się przybliżyć Wam ideę Festiwalu oraz filmy, które zobaczycie w tym roku.

Festiwal Filmowy Pięć Smaków jest jednym z projektów Fundacji Sztuki Arteria. Jego pierwsza edycja odbyła się w 2007 roku jako Przegląd Filmów Wietnamskich „ w Pięciu Smakach”. W kolejnych edycjach program poszerzał się o inne kinematografie z Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej: Tajlandii (2009), Singapuru i Korei (2010), Tajwanu i Japonii (2011) oraz Malezji i Hong Kongu (2012). W tym roku w programie znajdą się nowe produkcje z krajó Wschodniej, Południowo-Wschodniej i Południowej (Nowe Kino Azji); przegląd filmów Johnniego To, filmy Ann Hui i Pang Ho-cheunga oraz młodych twórców, a także wybór krótkich metraży z Hong Kongu (Focus: ); retrospektywa twórczości Tetsuya Nakashima; nocny maraton azjatyckich horrorów i thrillerów oraz pokazy filmów z nurtu tajwańskiej nowej fali.

Od lat jesteśmy fanami Festiwalu, który w naszym rodzimym Poznaniu gościł niegdyś w Kinie Muza. Przygotowując się do naszego pierwszego wyjazdu do Birmy, jesienią 2009 roku zobaczyliśmy film “ VJ”. Kilka miesięcy później, w w Birmie, w autobusie do spotkaliśmy jednego z organizatorów Festiwalu – Kubę Królikowskiego. Kuba odwiedził nas w tym roku na Filipinach i trochę po znajomości poprosiliśmy go o kilka słów komentarza:

– Festiwal Filmowy Pięć Smaków powstał z myślą o promowaniu kultury i wiedzy o Wietnamie oraz o Wietnamczykach. Z czasem program poszerzył się o inne kraje Azji. Czy uważasz, że od 2007 roku coś się zmieniło w postrzeganiu Azji i Azjatów w Polsce?

– Na pewno zmieniło się postrzeganie Azji i Pięć Smaków ma w tym jakiś udział, choć trudno go zmierzyć. Nasz festiwal jest jednak niszową imprezą, skierowaną raczej do otwartych, młodych ludzi, którzy chętnie zdobywają wiedzę o Azji i czerpią inspiracje ze Wschodu. Ich postrzeganie świata (w tym Azji) zmieniło się dzięki szeroko dostępnej literaturze (od literatury faktu i reportaży w księgarniach uginają się półki), blogom, takim jak Wasz, czy wreszcie współczesnej sztuce.

Patrząc jednak na ogół społeczeństwa – tu obserwuję postęp bardzo powolny. Mamy takie czasy, że trendy i świadomość w społeczeństwie kreuje telewizja, celebryci i tabloidowe media, a nie wydarzenia kulturalne. I od tej strony sprawa wygląda kiepsko. Media, pisząc o Azji, podają jedynie informacje o wydarzeniach sensacyjnych i kataklizmach. Publiczna Telewizja Polska miesiąc temu zlikwidowała dział zagraniczny. Jest to decyzja, którą trudno zrozumieć i z którą trudno się się pogodzić. Wygląda na to, że lepiej jest inwestować w kolejny banalny serial o polskim grajdole albo propagandową superprodukcję historyczną, co, być może, buduje naszą narodową tożsamość, ale nas nie rozwija i nie popycha do przodu.

Konsekwencją takich działań jest np. to że banda wyrostków rozbija butelki na głowach żeglarzy z Meksyku, wyzywając ich od „małp” i „brudasów”. Uważam, że na tle społeczeństw Europy Zachodniej jesteśmy, w sferze otwarcia na świat i świadomości geopolitycznej, głęboko zacofani.

– Wiemy, że sporo podróżujesz. Czy to właśnie z tych wyjazdów czerpiesz inspiracje i pomysły, które wpływają na program kolejnych edycji Festiwalu? Jaki jest klucz według którego powstaje program Festiwalu?

– Zdecydowanie. Podróżuję praktycznie tylko do Azji, około 3 miesięcy w roku spędzam na Dalekim Wschodzie. Oczywiście celem moim wyjazdów nie jest wyłącznie praca nad programem festiwalu, ale rzeczywiście poszukiwanie inspiracji, czy po prostu konkretnych filmów wypełniają sporą ich część. Lubię podróżować także w miejsca, w których realizowane były zdjęcia do festiwalowych filmów.

Nie mamy jakiegoś uniwersalnego klucza przy układaniu programu imprezy. Nasze cele, ogólna koncepcja, ewoluują. Dużo uwagi przywiązujemy do rozwoju – wierzę, że impreza jest dopóty żywa i energetyzująca, dopóki się rozwija. Wybieramy takie filmy, które z jednej strony stworzą wydarzenie artystyczne na wysokim poziomie, które są po prostu wyjątkowymi dziełami sztuki, a z drugiej strony takie, które dostarczają pewnej wiedzy o kulturach Azji, coś odkrywają, pozwalają uzyskać nową perspektywę, inspirują. Co roku wybieramy także jeden kraj, który badamy szczególnie wnikliwie i staramy się opowiedzieć o nim możliwie szeroko, poprzez kino.

– Która z kinematografii azjatyckich fascynuje ciebie najbardziej?

– Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Moje fascynacje zmieniają się, moja pasja jest skupiona w tej kinematografii, która jest przedmiotem aktualnego badania. I teraz na przykład jest to Hongkong.

Wraz Kubą serdecznie zapraszamy Was na festiwalowe projekcje filmów. Szczegółowy program pojawi się niebawem na stronie internetowej Festiwalu: www.piecsmakow.pl oraz na profilu facebookowym: www.facebook.com/piecsmakow