– z trudnością przypominasz sobie cały tydzień bez opadów deszczu. Ba! Z trudnością przypominasz sobie nawet kilka kolejnych bezdeszczowych dni;

– Twoje skórzane buty zaczynają pokrywać się pleśnią;

– w bagażniku skutera wozisz już nie tylko jeden, ale dwa płaszcze przeciwdeszczowe. Tak na wszelki wypadek;

– na balijskich plażach pojawia się mnóstwo śmieci wyrzuconych prosto z morza;

– na spacery z psami zabierasz foliowy woreczek na telefon;

– najczęściej używaną aplikacją w Twoim telefonie jest Weather Underground;

– łapiesz się na tym, że co chwilę patrzysz w niebo z nadzieją, że nie zbierają się na nim kolejne deszczowe chmury;

– podziwiasz najpiękniejsze w roku zachody słońca;

– wylewają wody jezior. W Tamblingan omal nie zalewa świątyni;

– rośliny w Twoim ogrodzie rosną jak szalone. Są dwa, a czasem trzy razy wyższe niż przed kilkoma miesiącami;

– zmęczone deszczem węże zaczynają szukać suchego schronienia;

– bambusowych roletek chroniących Twój otwarty living room przed deszczem niemal już w ogóle nie podnosisz;

– czasem Twój strój sprawia, że można Cię pomylić z kosmonautą;

– psy odmawiają spacerów;

– jeśli jakimś cudem udaje Ci się jednak namówić psy na spacer, przezornie zakładasz szybkoschnące ubranie;

– przyzwyczajasz się do błota i kałuż;

– kolejne skórzane buty pokrywają się pleśnią. Pleśń nie oszczędza również skórzanych torebek;

– na ścianach Twojego domu pojawiają się coraz większe zacieki;

– kolejne dzielnice Denpasar nawiedzają powodzie;

– zalewa ;

– nawet zaczynają narzekać na pogodę;

– w bagażniku skutera zaczynasz wozić również ciepłe ubrania, bo temperatura powietrza po obfitym deszczu potrafi się zaskakująco obniżyć;

– osuwa się ziemia w górach;

– na zalanych ulicach Kuty uprawia się surfing;

– masz wrażenie, że wszystko wokół Ciebie jest wilgotne. Nie wspominając o trudnym do wysuszenia praniu;

– przestajesz się dziwić, kiedy spokojna rzeczka zamienia się nagle w rwący potok;

– nieustannie chodzisz przeziębiona/y;

– do zapełnionego już bagażnika w skuterze wrzucasz jeszcze śmieszne obuwie ochronne mające na celu ochronę Twoich butów przed deszczem i błotnymi kałużami;

– zalewa pola ryżowe;

– zasypiasz przy dźwiękach deszczu i przy dźwiękach deszczu się budzisz;

– z utęsknieniem wypatrujesz słońca. Którego na szczęście też nie brakuje.