„Jati” oznacza tyle, co „prawdziwie”, a „luwih” znaczy „wyjątkowe” i muszę powiedzieć, że tarasy ryżowe Jatiluwih to jedne z najładniejszych, jakie do tej pory miałam okazję zobaczyć. Wyobrażacie sobie moje zaskoczenie, kiedy w ubiegłym tygodniu uświadomiłam sobie, że niebawem miną dwa lata, odkąd byłam tam ostatnio? Na szczęście zaległości udało się nadrobić w trybie niemalże natychmiastowym i korzystając z przyjemnej (akceptowalnej, powiedzmy sobie) aury, wsiadłam w sobotę na skuter i za mniej więcej półtorej godziny mogłam podziwiać z bliska. A jest tam teraz tak: