Zdjęcie na niedzielę: Mnich, który szukał żony

Ashina poznałam zupełnie przez przypadek, kiedy zostałam trochę dłużej w klasztorze w Amarapurze.

Przysiadł się do mnie, podczas gdy odpoczywałam w cieniu i zadał to samo pytanie, które najczęściej słyszałam w Birmie:
Can I practice some English with you?
A potem zaczął o sobie opowiadać. Jak to w klasztorze przebywa już od kilku lat. I że niebawem opuszcza to miejsce, choć wiele mu zawdzięcza. Bo gdyby nie klasztor, najpewniej nie skończyłby szkoły, nie wspominając już o znajomości angielskiego. Ale jako, że skończył niedawno 20 lat, czas już najwyższy, aby rozpocząć takie życie, jakie mu najbardziej odpowiada, czyli znaleźć żonę i założyć rodzinę.

Bardzo jestem ciekawa, czy faktycznie mu się to udało, bo od naszej rozmowy upłynął już ponad rok.

2 Komentarzy

  1. Hm… a może po prostu ROK? Rok czasu to jak masło maślane? Dobra, czepiam się (wyjątkowo).
    Fakt, ciekawe jak mu ten rok minął. Jej podróżowanie to fantastyczna sprawa. Nasza ścieżka wchodzi w interakcje ze ścieżkami innych ludzi… nawet tu wirtualnie… coś co mogłoby nigdy nie zdarzyć się za dawnych lat, kiedy Internetu nie było.

    10 kwietnia 2011 at 17:02

    • Poprawione.
      Dzięki, że zauważyłeś, bo ja jakoś tak z rozpędu nie zwróciłam uwagi;)
      miłego popołudnia życzę!

      10 kwietnia 2011 at 17:13

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

  • RSS
  • Blip
  • Facebook
  • Flickr
stat4u