Coron Island hopping

Rankiem, około godziny 9.00 stawiamy się na przystani w Coron, dokładnie tak jak umówiliśmy się poprzedniego popołudnia z właścicielem naszej łódki. On już na nas czeka, więc wypływamy zaskakująco punktualnie jak na warunki filipińskie.

Nasza trasa to standardowy „Coron ”, czyli kilka fantastycznych miejsc położonych albo na wyspie Coron i nieopodal.

1. Siete Pecados, pierwsze z miejsc, które odwiedzamy, jest tak piękne, że mogłoby być jedyną atrakcją tego dnia. Z łódki widać siedem niewielkich wysepek, a w wodzie zachwyca przepiękna rafa koralowa i setki kolorowych rybek.

2. Kayangan Lake to turkusowe położone w głębi wyspy Coron. Po zacumowaniu łódki przy brzegu, czeka nas ok. 10 min. marsz pod górę, a potem na dół. Warto, bo już chwilę potem pływamy w słodko-słonej wodzie jeziora, a wokół nas są wysokie skalne ściany.

3. Barracuda Lake, kolejne z jeziory wyspy Coron, przyciąga głównie nurków ciekawych jego ciepłych wód (temperatura na głębokości 10 metrów dochodzi do 38 stopni Celsjusza).

4. Twin Lagoons, to wspaniałe dwie laguny. Do pierwszej z nich można wpłynąć łodzią, druga jest ukryta za skalną ścianą i dostępna jedynie dzięki małej w niej przerwie widocznej nad poziomem wody (poniżej widocznych na zdjęciu dwóch drabinek). Co ciekawe nad brzegiem drugiej z lagun ulokował się bambusowy domek, zamieszkiwany najprawdopodobniej przez lokalną rodzinkę.

5. Dodatkowo mamy jeszcze snorkling niepodal jednego z zatopionych w okolicy wraków (japońskie wraki to główna nurkowa atrakcja okolicy), a potem w programie przewidziane jest plażowanie. się psuje, więc rezygnujemy i wracamy do Coron.

Wieczorem zaczyna padać i pada tak przez ok. 35 godzin, więc z kolejne island hoppingi zostawiamy sobie na przyszłość.

Więcej zdjęć standardowo na orientacyjnie.pl, a my tymczasem już jutro z samego rana zmykamy do .

Exit mobile version