100 najlepszych momentów 2015 roku

Pierwotnie miało być ich 10, potem może 20, niepostrzeżenie zebrało się 50, potem zaraz 100, a pewnie tych wszystkich fajnych, radosnych i ekscytujących chwil udałoby się zebrać i więcej, bo wygląda na to, że mamy całkiem fajne i szczęśliwe życie. Obawiam się jednak, że nie mielibyście cierpliwości tego wszystkiego oglądać. Dodam więc tylko, że to był dobry rok. Nawet bardzo dobry. A sobie samym i Wam wszystkim życzymy, aby kolejny był jeszcze lepszy!

1. Przywitanie nowego roku w Munduk na północy Bali. Razem z Charlim.

2. Jeden z najpiękniejszych zachodów słońca, jakie dane nam było podziwiać w styczniu na Echo Beach.


3. Znajomość z Marylin i Fino, dwoma fajnymi psiakami, które mijałam podczas codziennych spacerów po okolicy zanim przeprowadziliśmy się do Pererenan . Tęsknię za nimi do dziś.


4. Spotkanie z szamanem z zachodniej Sumby i ceremonia, podczas której odczytywano przyszłość z wnętrzności kurczaka.

5. Ponowne spotkanie z Inaretą i jej wzruszenie, kiedy otrzymała swój zrobiony przeze mnie kilka miesięcy wcześniej.

6. Ponowne spotkanie z Diną, która pozowała jak prawdziwa modelka.


7. Pasola – rytuał, który zobaczyć można jedynie w zachodniej części Sumby.

8. Weekend z najpiękniejszym widokiem na Gunung Agung.

9. „Paputan” – świetna (i stara) książka o Bali, którą wszystkim polecam.

10. Publikacja artykułu o Timorze Zachodnim w marcowych „Podróżach” oraz egzemplarze, które przyleciały z Polski, aby trafić potem do rąk króla Boti.

11. Przeprowadzka do Pererenan.

12. – wielka oczyszczająca ceremonia na balijskich plażach odbywająca się na kilka dni przed Nyepi – dniem ciszy.

13. Parada ogoh-ogoh w przedzień Nyepi.


14. Wielkanocna kolacja ze starymi znajomymi na plaży w Jimbaran.

15. Najlepsze na świecie soto ayam ugotowane przez naszą indonezyjską znajomą.


16. Wykupienie małego Momo z rąk Balijczyków, aby nie został ofiarowany podczas ceremonii. Dziś ma nowy szczęśliwy dom.

17. Singapurskie spotkanie z dobrymi znajomymi z Polski.

18. Mam wreszcie swojego własnego nowego Scoopy'ego. Charliemu skuter też się podoba.

19. Powrót po latach na Pantai Mawun, moją ulubioną plażę na Lomboku.

20. Pierwszy raz na desce.


21. Kasia na Bali!


22. Wizyta w Pura Lempuyang, jednej z ulubionych balijskich świątyń.

23. Wschód słońca w Borobudur.


24. Pierwszy raz w ogrodach botanicznych w .


25. Popołudnie w Pura Beji, maleńkiej świątyni na północy Bali.


26. Niezwykle wzruszające spotkanie z piękną starszą Balijką ze zdjęcia, które zrobiłam siedem lat wcześniej.


27. Spotkanie z absolutnie uroczym Ketutem.


28. Piękny sarong w tradycyjne wzory, który wypożyczono mi w Gunung Kawi Sebatu.

29. Moje pierwsze zrobione własnoręcznie canang sari. Nie było łatwo.


30. Adopcja Sashy, pięknej balijskiej suczki.


31. Pierwszy Bali hash, czyli bieg po balijskich drogach i bezdrożach. Gdzieś w okolicy Mengwi.

32. Wycieczka z psami na pola ryżowe Jatiluwih.


33. Nowe odkrycie sałatkowe. Przepis już niebawem na blogu.


34. Pełen wrażeń bieg w Sangeh i niesamowita radość, że Charliemu nic się nie stało pod tym, jak skoczył z mostu kilkumetrowej wysokości.


35. Rocznicowa kolacja w Sarongu, naszej ulubionej restauracji na Bali.


36. Romantyczny weekend w Hanging Gardens.

37. Pamiętny niedzielny piknik w deszczowym, zamglonym i zimnym Bedugul.


38. Długi weekend na Nusa Lembongan.


39. Charlie na moment przed tym, zanim przekroczył rzekę w okolicy Ubud.


40. Przepiękny widokowo bieg w Lungsiakan.


41. Poranek na plaży w Pererenan.

42. Mój pierwszy „super long”, czyli 18,5 km bieg w okolicach Mas, który ukończyłam mimo dwukrotnie skręconej kostki.


43. Słoneczne czerwcowe popołudnie w Sanur.


44. Asia w Indonezji!


45. Snorkeling na Kanawa Island.


46. Dzień na Różowej Plaży na Komodo.

47. Dzień z dziećmi z wyspy Messah.


48. Kąpiel w wodospadzie w drodze z Labuan Bajo do Ruteng na Flores.


49. Wizyta u rodziny kierowcy Robina w drodze do Wae Rebo.


50. Poranek w wiosce Wae Rebo.


51. Noc spędzona pod gołym niebem na werandzie domku na wyspie Kanawa.

52. Lipcowa ceremonia w balijskiej wiosce Tenganan.


53. Nowe odkrycie i nowa ulubiona plażowa knajpka – japoński warung Kaemon na plaży w Pererenan.


54. Jeszcze jedna lipcowa ceremonia w wiosce Tenganan.


55. Niedzielny spacer po soczyście zielonych polach ryżowych.


56. Galunganowy poranek w Penglipuran.

57. Świetny widokowo bieg w Sobangan i Bongo, mój dobry znajomy i trochę taki balijsko-chiński ojciec.

58. Nowe dobre znajomości.


59. Widok na wulkan Inerie na Flores z samolotu lecącego do Kupang.


60. Popołudnie w wiosce Takpala na Alor.


61. Spotkanie z szefem wioski Takpala.

62. Spotkanie z sympatycznymi mieszkańcami wioski Mombang.


63. Poranny bieg w Kalabahi na Alor.


64. Bieg na plaży Nyang-Nyang na południu Bali.


65. Rejs na Komodo.


66. Urodzinowy poranek na wyspie Padar.


67. Urodzinowe popołudnie na Gili Laba.


68. w Riung na Flores.


69. Wschód słońca nad wulkanem Kelimutu.


70. Nowa najpiękniejsza – Pantai Koka na Flores.


71. Nasze gazebo jest już (prawie) gotowe.

72. Niedzielne popołudnie nad wodospadem Nung-Nung.


73. Przepiękny widokowo bieg po polach ryżowych w Tabanan.


74. Na ulicy obok domu znajduję szczeniaczka. Majka zostaje z nami. Dziś jest kilkukrotnie większa.


75. Ponowne wejście na balijski wulkan Batur.


76. Lesław na Bali!

77. Po raz kolejny w naszym ulubionym Din Tai Fung w Singapurze.


78. Singapurska wycieczka śladami lokalnego street artu.


79. Spacer z psami po zielonych polach ryżowych w okolicy.


80. Wejście na Gunung Agung, najwyższy szczyt Bali.


81. Nowa indonezyjska przyjaźń.


82. Druga Asia na Bali.


83. Odkrycie tego roku. Hujan Locale w Ubud i sałatka z tuńczyka i arbuza.


84. Dotarcie na wodospad Banyumala.


85. Bardzo długi spacer z psami po plaży.


86. Tegoroczne odkrycie – Nalu Bowls, czyli zmiksowane z dodatkami.


87. „Super long” w Payangan. 12 x w górę, 12 x w dół.


88. Maja pływa w morzu.


89. Bieg po górkach w okolicy świątyni Goa Lawah.


90. Jeszcze więcej nowych dobrych znajomości.


91. Jeszcze jedno odkrycie – danie z groszkiem w Milk and Madu.


92. Pokonanie wypełnionej wodą jaskini podczas biegu w Gianyar.


93. Przedświąteczny wypiek pierników.


94. Nowe sąsiedzkie znajomości podczas ceremonii oczyszczenia naszego nowego domu.


95. Wspaniała kolacja wigilijna w przyjaciółmi.


96. Nowe trailowe buciki.


97. Pierwszy hash z Alexem. Gdzieś w Sobangan.


98. Pierwszy bieg z Mają. Spisała się na medal.


99. Jeden z ostatnich zachodów słońca w tym roku.


100. Pożegnanie starego roku z przyjaciółmi.

WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU!!!

Exit mobile version