Żeby zrozumieć współczesny świat, należy posługiwać się ruchomym globusem i przyglądać się scenie, na której żyjemy, z różnych punktów ziemi.
Pływające targi Delty Mekongu
Być może miałam zbyt wygórowane oczekiwania. Być może zabójczo wczesne wstawanie (5.00 rano) nie służy mi do tego stopnia, ze potem nie potrafię czerpać radości z pozostałej części dnia. Być [...]
Pada deszcz w Cần Thơ
- Zabiorę cię dzisiaj na najlepszą phở w Sajgonie. - oznajmił mi Qui wczoraj. - Jak to? Przecież ja najlepszą phở już jadłam… - Nie znasz się. Byli wczoraj ludzie [...]
Sajgon to nie tylko sajgon
Motorów i skuterów mknących po ulicach Ho Chi Minh City są takie ilości, że trudno to ogarnąć zarówno wzrokiem, jak i rozumem. Kiedy na jednym z nich jedziemy z Wietnamczykiem [...]
Good morning Vietnam!
Kiedy wyjeżdżam sama, najtrudniejszy bywa moment opuszczenia domu. Potem z każdą upływającą minutą jest tylko łatwiej: najpierw droga na lotnisko, odprawa, filiżanka herbaty w jednej z lotniskowej knajpek, szybkie "pa, [...]
Filipińskie dialogi o Hong Kongu
- I co, jak było w Hong Kongu? - spytał mnie znajomy Filipińczyk. - Baaardzo fajnie! Super miejsce! - powiedziałam z entuzjazmem. - A gdzie mieszkaliście? - W Kowloonie, dlaczego [...]
Małe marzenia, małe tęsknoty
- zapach bzu w maju; - wieczorny jogging nad jeziorem Malta; - sałatka z Zielonej Werandy; - szybka jazda moim żółtym autkiem przy uspokajających dźwiękach "Sjesty"; - kolor wrzosów w [...]



