sierpień 2011
Metro Manila – kraina kawą z mlekiem płynąca
Dziś wielkie poruszenie w biurze, bo w naszym biurowcu otwarto kawiarnię Starbucks. Nie żeby była to jakaś szczególnie niezwykła kawiarnia. Wręcz przeciwnie: Starbucksów jest tutaj [...]
Muzyka na Filipinach
To było do przewidzenia: jak tylko trochę się uspokoiło wokół naszej przeprowadzki (chociaż meble nadal nie przypłynęły), to rozpocząłem poszukiwania muzyczne wśród lokalnych wykonawców. Swoje [...]
Jeśli to czwartek, to musi być Manila
Od kilku dni nareszcie przemieszczam się jak cywilizowany człowiek. To znaczy, że nie tyle zszedłem z drzewa i chodzę na dwóch nogach, co w końcu [...]
Pracowity jak Filipińczyk
Ostatnie tygodnie to przede wszystkim czas spędzony w biurze i na odnawianiu mieszkania. Skoro ten czas był dla mnie tak pracowity, jest to dobry pretekst [...]
lipiec 2011
Jak przespałem trzęsienie ziemi
Ania w Indonezji, a tu pierwsze trzęsienie ziemi, które niestety (a może 'stety') przespałem. Aktywność sejsmiczna tego regionu była jedną z rzeczy, których obawialiśmy się [...]
Pinoy Taxi, czyli taksówką po Manili
Ania pisała już o tym, jak musimy korzystać z GPS w taksówkach, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej... W zasadzie zapamiętałem już dwie główne trasy [...]
Samolotem ze zwierzakami
Pies Borys spaceruje po osiedlowych alejkach. Codziennie spotyka nowych psich kumpli, z których najbardziej charakterystyczny jest rudy pudel z pofarbowanymi na zielono uszami [...]
Z dziurą w ścianie
Ciekawi jesteście, co u nas? A więc: 1. Mamy wreszcie internet. Tylko w postaci lokalnego "blueconnecta", ale przynajmniej nie musimy schodzić kilka pięter niżej [...]